Jest taki bardzo już brodaty dowcip o Żydzie, który bardzo chciał wygrać na loterii. Chodził więc codziennie do synagogi i modlił się, Boże, spraw bym wygrał, jestem dobrym i bogobojnym Żydem, spraw bym wygrał. I tak się tym Bogu naprzykrzał, że w końcu, któregoś dnia rozległ się głos z nieba, Icek, ty daj mi szansę, […]