Obecnie na rynku istniej wiele form prawnych spółek, począwszy od spółek akcyjnych, jawnych a na spółce z ograniczoną odpowiedzialnością kończąc. W tej chwili na rynku istnieje spora ilość spółek z o. o. komandytowych. Poniżej przeczytacie kilka słów o tego typu zrzeszeniu.spółka z o.o. w organizacji

Aby stworzyć sp z o.o. komandytowa, na początku musi powstać spółka z o.o w organizacji. A mianowicie spółka z o.o. w organizacji powstaje z chwilą podpisania aktu notarialnego obejmującego umowę spółki – czyli z chwilą jej zawiązania. Zrzeszenie nazywane spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i zaczyna swoją działalność z chwilą rejestracji w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS). Czas między zawarciem umowy, w formie aktu notarialnego, a zarejestrowanie w KRS z prawnego punktu widzenia jest czasem organizacyjnym, w którym spółka zobligowana jest m.in. dokonać wyboru organów spółki, a także skumulować przewidziany w umowie kapitał podstawowy.

Spółka w organizacji może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania. Zatem spółka z o.o. w organizacji jest organem krótkotrwałym, ponieważ jej głównym celem jest stworzenie podstaw funkcjonalnych i ekonomicznych pod działanie przyszłej spółki z o.o., np. komandytowej.

Sp. z o. o. to dobra alternatywa dla wspólników o różnym stopniu zaangażowania, jak również ilości środków pieniężnych. Otóż przy tego rodzaju zrzeszeniu ryzyko poniesienia klęski jest nierównomiernie podzielone. Jeden ze wspólników, nazywany komplementariuszem, za zobowiązania spółki wobec wierzycieli przewyższające jej majątek ponosi pełne ryzyko gospodarcze, odpowiadając całym swoim majątkiem, pozostali natomiast wspólnicy – komandytariusze odpowiadają tylko do ustalonej w umowie spółki wysokości.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika