W ciągu ostatnich kilku dziesięciu lat na całym świecie nurkowanie stało się niezwykle popularne. Od kilku lat ten proces można zaobserwować także w Polsce.
Nurkować może właściwie każdy. Bez względu na wiek, noszone okulary, kondycję czy wielkość brzuszka. Ten sport, czy, jak twierdza niektórzy, sposób na życie od dawna przestał dotyczyć tylko wybranych, sprawnych fizycznie komandosów. Stał się metodą spędzania wolnego czasu i zdobywania wrażeń przez normalnych ludzi.
nurek
Trudno powiedzieć z czego wynika popularność nurkowania. Może po prostu z tego, że pod woda jest pięknie? Kolory roślin i zwierząt nie maja sobie równych, a ryby w wodzie prezentują się zdecydowanie lepiej niż na patelni. Być może chodzi o ten cudowny stan nieważkości (cudowny zwłaszcza dla osób z nadwaga), w którym człowiek jest nareszcie swobodny, może poruszać się w dowolnym kierunku i robić to co chce. Na przykład latać jak ptak, machając co prawda nie skrzydłami lecz płetwami, ale co to za różnica…

Prawdopodobnie chodzi też o to, że pod woda bezpieczeństwo nurka zależy tylko od niego samego. Jeżeli nie popełni błędu, nie wpadanie w panikę to na pewno nic złego mu się nie stanie. Wypadki pod woda wynikają wyłącznie z winy człowieka. Pod tym względem świat podwodny jest znacznie bardziej sprawiedliwy niż ten na powierzchni, gdzie nasz los zależy od bardzo wielu czynników, a stosunkowo najmniej od nas samych.

Bardzo możliwe, że dla współczesnego, samotnego i zagubionego człowieka ważne jest znalezienie się w zgranym, godnym zaufania zespole. Pod tym względem nurkowanie jest sportem szczególnym. „Nie nurkuje się nigdy samemu”. Nurkowie pod wodą tworzą grupę. Asekurują się nawzajem i troszczą się o swoje bezpieczeństwo, muszą sobie ufać.

Jednym z podstawowych ćwiczeń wykonywanych na samym początku szkolenia jest oddychanie w parze, na zmianę z jednego aparatu. Nie chodzi tylko o to, żeby nauczyć się postępowania w sytuacjach awaryjnych, i tak zresztą każdy nurek ma zapasowy ustnik, z którego może oddychać sam lub podać partnerowi w potrzebie. Chodzi raczej o wyrobienie pewnego bardzo istotnego nawyku. Nawyku troszczenia się o los drugiego człowieka pod woda. Troszczenia się o los drugiego człowieka w ogóle.

Specjaliści zajmujący się filozofia nurkowania (tak, tak istnieje coś takiego) twierdza, że to najważniejsze czego można się nauczyć w tym sporcie. Sprawa jest ważna, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy generalnie nikogo nic nie obchodzi, prócz własnej pracy i pieniędzy… I właśnie po to wykonuje się np. „oddychanie w parze” i wiele innych ćwiczeń tego typu. Poza doskonałym opływaniem, dobra technika oddechu i pewnością siebie pod woda, młodzi nurkowie zdobywają wiedzę o tym, że z każdej sytuacji awaryjnej można bezpiecznie wyjść, jeśli działa się w sprawnym, dobrze przygotowanym zespole. Na przykład można wynurzyć się oddychając na zmianę z jednego, podanego przez partnera, ustnika.

Wychowawcza wartość nurkowania, i jego przewaga nad innymi „ekstremalnymi” sportami, jest tu oczywista. Spadochroniarze nie ćwiczą lądowania we dwójkę na jednym spadochronie, z całym szacunkiem dla spadochroniarzy…

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika