Bardzo wiele czynników może powodować przesuszanie się skóry, co zawsze prowadzi do pogorszenia stanu cery, a często i do dalszych powikłań. Skóra nadmiernie sucha ma skłonności do łuszczenia się, jest cienka i delikatna.

Bardzo często skórę w tak złej kondycji atakują różnego rodzaju bakterie i grzyby, powodujące stany zapalne, podrażnienie i świąd. Wywołane świądem drapanie prowadzi do dalszego osłabienia skóry. Z takim stanem dość często mamy do czynienia jako ze skutkiem ubocznym niedoczynności tarczycy. Rozregulowanie wydzielania hormonów odbija się bowiem między innymi na skórze. Staje się ona „zmęczona”, sucha, łuszczy się. Ta niegroźna, ale dokuczliwa dolegliwość prowadzi do powiększenia dyskomfortu chorego, warto więc walczyć z takimi stanami za pomocą odpowiednich kremów i maści, nie czekając, aż skutki przyniesie leczenie hormonalne. Przywrócenie właściwej równowagi w organizmie może potrwać lata, a taka kuracja w niczym nie zaszkodzi właściwej terapii.

W pierwszym rzędzie sięgnąć należy po tak zwane emolienty, czyli wszelkiego rodzaju preparaty służące do natłuszczania i nawilżania skóry. Ich celem jest nie tylko nawilżanie skóry, ale zabezpieczenie jej przed utratą swojej naturalnej wilgoci oraz zatrzymywanie naturalnej wodę we wnętrzu skóry poprzez wiązanie jej z lipidami skóry oraz poprzez odbudowę tych lipidów. Dodatkowo po wchłonięciu do głębi skóry zatrzymują wodę poprzez blokowanie kanałów, którymi jest ona normalnie wydzielana na zewnątrz. Oprócz tego wchłaniają wilgoć z powietrza, dostarczając skórze dodatkowego nawilżenia. Poza nawilżaniem preparaty tego typu intensywnie natłuszczają cerę, tworząc na jej powierzchni warstwę, która blokuje parowanie wody oraz zabezpiecza przed szkodliwymi czynnikami z zewnątrz, m. in. bakteriami i grzybami. Cera pielęgnowana w taki sposób na pewno po krótkim czasie będzie wyglądać znacznie lepiej, a samopoczucie osoby cierpiącej z powodu przesuszenia i łuszczenia skóry znacznie się poprawi.

Na rynku dermokosmetyków dostępnych jest bardzo wiele preparatów o rozmaitym składzie, oraz, niestety, bardzo zróżnicowanej skuteczności. Dlatego zanim dokonamy wyboru warto dobrze się namyślić i skonsultować z osobami fachowymi, najlepiej z lekarzem dermatologiem, który oceni, co naszej skórze najlepiej może pomóc. Na wszelki wypadek można też porozumieć się z lekarzem prowadzącym aby mieć pewność, że nie wystąpią żadne interakcje z przyjmowanymi lekami. Oczywiście możne tez samodzielnie postudiować skład takich preparatów. Zazwyczaj powtarzają się w nich te same substancje, które najbardziej efektywnie nawilżają, natłuszczają i regenerują skórę zagrożoną przesuszeniem i łuszczeniem. Do najskuteczniejszych  naturalnych składników preparatów nawilżających należą masło Kerite, uzyskiwane z owoców afrykańskiego drzewa, niezmiernie bogate w witaminy i tłuszcze i allantoinę. Tą ostatnią pozyskuje się również z korzeni niektórych roślin. Równie skuteczne są związki syntetyczne: glikol, który intensywnie nawilża skórę i skutecznie wiąże ze sobą wszystkie składniki preparaty czy intensywnie regenerujące kwasy AHA (np. kwas mlekowy). Obecnie niezwykle popularny na rynku kosmetyków pielęgnacyjnych stał się mocznik – syntetyczny odpowiednik wytwarzanej w naszym organizmie substancji pozostałej po syntezie białek. Okazuje się, że ma on właściwości intensywnie zmiękczające i nawilżające. Przenika do głębszych warstw skóry ułatwiając dotarcie tam innym składnikom aktywnym. Stymuluje również podział komórek warstwy ziarnistej skóry, dzięki temu sprzyja jej regeneracji. W kremach przeznaczonych do twarzy i ciała stosuje się zazwyczaj mocznik w stężeniu 10 %.

Jak widać, jest w czym wybierać, jeśli chodzi o terapię skóry suchej i łuszczącej się. Regularne stosowanie kosmetyku na pewno zapewni szybką poprawę!

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.