Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej RPA 2010 powoli dobiegają końca. Jeszcze tylko dwa spotkania i wszystko będzie jasne. Po blisko miesiącu emocji i sportowych wrażeń w niedziele poznamy nowego mistrza świata. Nowego, bo żadna z drużyn, które zmierzą się w wielkim finale jeszcze nigdy w historii nie sięgnęła po to najcenniejsze trofeum w rozgrywkach pomiędzy drużynami narodowymi poszczególnych państw naszego globu.

drużyna

Finałowa potyczka między Hiszpanią i Holandią zapowiada się niezwykle emocjonująco. Można powiedzieć, że skład finału nie jest dużym zaskoczeniem, zwłaszcza, jeśli idzie o drużynę z Półwyspu Iberyjskiego, która od początku stawiana była w roli faworytów całego turnieju, a w bezpośredniej rywalizacji w pokonanym polu pozostawiała takie potęgi światowej piłki jak Portugalia czy Niemcy. Przeciwnikiem Hiszpanii w wielkim finale będzie reprezentacja Holandii. I tutaj też można powiedzieć, że nie ma wielkiego zaskoczenia, gdyż każdy, kto zna się na piłce wie, że reprezentacja Oranje zawsze zaliczana jest do grona faworytów rozgrywek, w których bierze udział a sam fakt pokonania w ćwierćfinale pięciokrotnego mistrza globu – Brazylii, mówi sam za siebie.

O brąz z kolei, zmierzą się Niemcy i największa rewelacja rozgrywek – Urugwaj. Niemcy, którzy do meczu z Hiszpanami spisywali się najlepiej spośród wszystkich drużyn, grali bardzo efektownie i skutecznie. W półfinale musieli jednak uznać, podobnie jak w finale Mistrzostw Europy w 2008 roku, wyższość reprezentacji prowadzonej przez Vicente del Bosque, czyli Holandii. Urugwaj to drużyna, która zaprezentowała się najlepiej spośród wszystkich drużyn z Ameryki Południowej biorących udział w Mistrzostwach. Przed rozpoczęciem rozgrywek nikt nie ośmielił się zaryzykować tezy, że to właśnie La Celestes będą grali o medale mistrzostw świata. Dużo większe szanse dawano Brazylii i Argentynie prowadzonej przez boskiego Diego.

Jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie przekonamy się już w najbliższy weekend. Niezawodna, jak do tej pory, ośmiornica Paul z oceanarium w Oberhausen, która bezbłędnie przepowiadała wyniki reprezentacji Niemiec, wybrała zwycięzcę meczu finałowego oraz bohatera trzeciego miejsca. I tak, w rozgrywce finałowej wg Paula zwycięży Hiszpania, natomiast w meczu o brąz sukces odniosą Niemcy. Jednak, jak będzie w rzeczywistości i czy przewidywania najsłynniejszej ośmiornicy – bukmachera sprawdzą się, zweryfikuje boisko.

O autorze

Mam 26 lat, uczęszczam do wyższej szkoły dziennikarskiej w Lublinie. Interesuję się wszystkim po trochu :)

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika