Ustka wakacjeMusimy wiedzieć, że zasoby morza są ograniczone – dorszy ubyło nam 6-7-krotnie w stosunku do lat 80. Zgodnie z najnowszymi szacunkami Międzynarodowej Rady Badań Morza od 35 do 40 procent dorszy poławianych we wschodniej części Morza Bałtyckiego nie jest zgłaszanych. Żeby ich bałtyckie stada nie zaginęły, trzeba było wprowadzić plan ochrony czyli limity połowów.

Z analizy rentowności prowadzenia połowów dorszy w oparciu o narodową kwotę połowową wynika, że tylko 147 z 458 statków rybackich, czyli około 1/3 całej floty dorszowej może prowadzić ekonomiczne połowy dorszy w oparciu o indywidualne kwoty połowowe. Mając na uwadze bardzo trudną sytuację gospodarczą polskiego sektora połowowego, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaproponowało, aby pozostałe statki rybackie prowadziły w 2009 roku połowy innych gatunków ryb, a za brak połowów dorszy armatorzy tych statków otrzymywaliby rekompensatę finansową, która stanowi część utraconych zysków. Oczywiście jednostki te nadal będą miały możliwość poławiania innych gatunków ryb.

Czy będzie tak jak w 2008 r., że już w czerwcu limit połowu dorsza został wyczerpany? Wtedy w takich miejscowościach jak Ustka w sezonie posmakujemy tylko dorsza mrożonego.

Skąd dorsz nad morzem ma taka popularność? Ponieważ dorsz był rybą powszechnie dostępną, potrawy z niego były pożywieniem ubogich, a także potrawą zastępującą mięso w dniach katolickiego postu. Dzisiaj status dorsza jako potrawy zmienia się ze względu na zmniejszające się połowy i jego rosnącą cenę.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika