Beczki – legendarne mercedesy kochane nie tylko przez taksówkarzy. Dziś jeszcze zadziwiają sprawnością i estetyczną ponadczasowością.

Można powiedzieć, że beczki to mercedesy nad mercedesami. Są wszystkim tym, czym ta niemiecka marka była przez ponad sto lat swojej historii – jakością, trwałością i elegancją. Można postawić je przy każdym modelu mercedesa i będzie można zobaczyć stylistyczne powinowactwo. Beczki mają w sobie coś, co sprawia że nie ma bardziej mercedesowskiego samochodu w palecie modeli oferowanych przez koncern Daimler-Benz.

Jedna informacja pokazuje w zasadzie to, czym są beczki w świadomości mieszkańców środkowoeuropejskich nizin. Według danych niemieckiego ADAC z 1982 roku przeciętny przebieg modelu 200D w czasie pierwszej awarii wynosił 852 tys. km. Tyle trzeba było przejechać, żeby przeciętna beczka została unieruchomiona z przyczyn technicznych. Czy ktoś zna inny taki model?

Ale przecież nie tylko sprawność techniczna przyczyniła się do tego, że beczki są nawet dziś samochodem, do którego wzdychają prawdziwi kierowcy. W swoich czasach były bowiem beczki samochodami na wskroś luksusowymi, z listą wyposażenia dodatkowego tak długą, że gdyby wszystkie opcje wypisać jedna pod drugą, zwój papieru mógłby nie zmieścić się w jego obszernej kabinie. Automatyczna skrzynia biegów, tempomat, samopoziomujące zawieszenie dla wersji kombi, ogrzewanie postojowe, półautomatyczna klimatyzacja – użytkownik każdej beczki mógł to wszystko mieć w swoim samochodzie.

Cała historia beczki zaczyna się w 1976 roku, kiedy dotychczasowa linia modeli z klasy średniej (czyli W115 zwane Heleną) zastąpiona zostaje modelami oznaczonymi jako W123. Silników dostępnych dla klientów chcących kupować beczki jest cała masa: od czterocylindrowego dwulitrowego diesla o mocy 55 KM, aż po sześciocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 2,8 l. o mocy 185 KM.

Stylistyka beczki sprawia, że gdyby nie wymogi marketingowe, to prawdopodobnie samochód ten mógłby być produkowany do dziś. Jest smukła, elegancka i ponadczasowa. Beczki stojące obok dzisiejszych modeli mercedesa sprawiają wrażenie samochodów nie tylko bardziej eleganckich, ale też zdecydowanie bardziej odpornych na upływ czasu. W ich kształcie jest coś, co nie pozwala przejść obojętnie obok samochodu, który bądź co bądź ma już trzydzieści lat. I nie jest to prosty zachwyt nad starociem, jak to ma miejsce w przypadku wielu innych modeli z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. Beczki zostały zaprojektowane w taki sposób, że wpisują się w każdą epokę i mogą być strawne dla gustów ludzi w różnym wieku.

Być może siła tych samochodów tkwi w ich prostocie. Sylwetka beczki pozbawiona jest szaleństw, pogoni za modą czy stylistycznych ekstrawagancji. Jest dokładnie taka, jaką powinien mieć samochód: wyraźnie oddzielona część silnikowa, dla pasażerów i bagażowa. Można zaryzykować stwierdzenie, że beczki są wyznacznikiem idealnego podziału, który w architekturze opracowali jeszcze starożytni Grecy, a który w motoryzacji pojawił się w momencie, w którym pierwsze beczki opuściły fabrykę.

O autorze

interesuję się sportem, moją pasją jest siatkówka, lubię jeździć na rowerze, a wolnych chwilach relaksować się przy dobrej muzyce oraz kawie...

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.