AlcoBlow alkomat bezustnikowy i bezkontaktowyAlkomat AlcoBlow może okazać się rewolucją w walce z pijanymi kierowcami. Od niedawna alkomat ten posiada także polska policja. Na czym polega fenomen AlcoBlow? Po pierwsze nie wymaga on ustnika wystarczy, że policjant dokonujący pomiaru wsunie alkomat poprzez uchylone okno samochodu i powie kierowcy żeby dmuchał w kierunku czujnika alkomatu. Urządzenie jest bardzo czułe i niemal natychmiast pozwala stwierdzić czy kierowca jest trzeźwy czy nie. Urządzenie wskazuje jedynie 3 przedziały stężenia alkoholu i sygnalizuje to odpowiednimi kontrolkami. W przypadku wykrycia stanu nietrzeźwości policja przeprowadza powtórne badanie za pomocą alkomatu atestowanego. Takie rozwiązanie pozwoli przebadać policji większą ilość kierowców. Sprawdzenie jednego prowadzącego trwa w takim przypadku zaledwie kilka sekund.

Jako ciekawostkę można podać fakt, że AlcoBlow bada tak naprawdę poziom stężenia alkoholu w kabinie samochodu. Za jego pomocą możemy badać poziom stężenia alkoholu w danym pomieszczeniu. Ma to jednak pewne minusy. Wyobraźmy sobie kierowcę wiozącego grupkę pijanych pasażerów co wtedy? Dużą zaletą alkomatu AlcoBlow jest fakt, że nie wymaga on żadnych ustników i jest bezkontaktowy co ułatwia jego używanie a także zmniejsza koszty.

Obecnie w Polsce mamy 150 urządzeń tego typu. Jednak policja planuje kolejne zakupu. Alkomat AlcoBlow jest już także możliwy do kupienia dla klientów indywidualnych. W weekend po imieninach Krystyny i Bożeny policja tylko w Małopolsce skontrolowała za pomocą AlcoBlow aż 11 tys. osób

O autorze

Specjalista od web-marketingu i SEO. Prywatnie interesuję się zakładami sportowymi, literaturą fantasy i grami RPG oraz karciankami.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika