minimalizm

Otwieram szafę, na siłę próbuję z niej wyciągnąć jakiś sweterek, okropnie wciśnięty pomiędzy dwa inne. Pociągnęłam mocniej, wszystkie sweterki z impetem wysypały się na podłogę. Na samej górze leżał brązowy – O … nawet nie wiedziałam, że go mam! Musiał gdzieś się schować, ubiorę ten. Z trudem powciskałam swetry z powrotem na swoje miejsce. No tak, a co do tego? Żadne spodnie nie pasują … .