Zgrzytanie zębami, mówienie przez sen czy koszmary nocne – zdarzyły się pewnie większości z nas. Oprócz nich mogą pojawić się i inne zaburzenia senne – tak fachowo nazywane są te zjawiska, określa się je też wspólnym mianem parasomnii, ale skąd się biorą i dlaczego przydarzają się jednym z nas, drugich zostawiając w spokoju? Tak naprawdę do końca nie wiadomo. Medycyna przypuszcza, że są one efektem zaburzeń w pracy układu nerwowego, na co wskazywałoby dość częste występowanie parasomnii u dzieci, u których układ nerwowy nie jest jeszcze w pełni dojrzały (wykształcony). To jednak tylko jedna z najbardziej prawdopodobnych tez. Podobnie niewiele wiadomo o charakterze zaburzeń sennych. Przypuszcza się, że są to stany z pogranicza snu i czuwania. Pojawiają się zarówno w fazie NREM (głęboki sen, skrót NREM od angielskiego non rapid eye movement) i REM (sen płytki, faza marzeń sennych, skrót REM od angielskiego rapid eye movement).

Czy parasomnie są groźne?

Zazwyczaj nie tj. dopóki nie przybiorą naprawdę niepokojących rozmiarów zazwyczaj nikomu krzywdy nie czynią ani osobie śpiącej ani jej otoczeniu. Problemem staje się jednak lunatykowanie, które kończy się wychodzeniem z domu, bruksizm (zgrzytanie zębami) prowadzący do stanów zapalnych czy wręcz zniekształceń zgryzu, czy zaburzenia ruchowe, w trakcie których może dojść do samookaleczeń bądź uszkodzenia ciała osoby śpiącej obok. Jeśli zaburzenia snu przybierają tak niepokojące rozmiary należy je leczyć. Parasomnii w pełni wyleczyć nie można (na pewno nie wszystkie) tym niemniej można łagodzić ich przebieg, często przy pomocy środków farmakologicznych.

Zaburzenia w fazie NREM

Należą do najbardziej rozpoznawalnych: to somnambulizm czyli lunatykowanie i lęki nocne. Pojawiają się w fazie snu wolnofalowego, czyli takiego, któremu nie towarzyszą szybkie ruchy gałek ocznych. Sen ten jest snem głębokim, a jeśli w jego trakcie dojdzie do częściowego wybudzenia (skutkiem czego pojawia się zaburzenie snu) osoba śpiąca może zacząć lunatykować. Lęki nocne są nieco innym typem zaburzenia, stan lękowy pojawia się we śnie (osoba śniąca nie zdaje sobie z tego sprawy, spaniu nie towarzyszy wtedy śnienie tj. nie pojawia się marzenie senne) po czym dochodzi do gwałtownego wybudzenia z towarzyszącym mu kołataniem serca, płaczem, przyspieszonym oddechem czy panicznym lękiem.
Obydwa zjawiska bardzo często pojawiają się u dzieci, u osób dorosłych występują znacznie rzadziej. Tym niemniej mogą pojawić się w wyniku stresu, konfliktów które przydarzyły się nam w ciągu dnia czy nawet wskutek nadużycia alkoholu. Towarzyszą też czasami chorobom przebiegającym z gorączką.
Obydwie parasomnie leczy się przy pomocy leków spłycających sen (benzodiazepina) lub wielofazowych leków antydepresyjnych.

Zaburzenia w fazie REM

Tej fazie często towarzyszą zaburzenia zachowania i koszmary senne. Faza snu REM to faza, w której śnimy i której towarzyszą szybkie ruchy gałek ocznych (rapid eye movement). Koszmary różnią się od lęków tym, że osoba śpiąca śni i po wybudzeniu z koszmaru pamięta sen i to bardzo dokładnie. Koszmary mogą pojawiać się wskutek stresu i urazów psychicznych. Czasami są też skutkiem przyjmowania leków z grupy beta-blokerów.
Zaburzenia zachowania pojawiają się w trakcie snów, w których śnimy na przykład o zagrożeniach. Osoby z tymi zaburzeniami wykonują w trakcie snu różne ruchy (np. bronią się) przez co mogą się samookaleczać lub powodować obrażenia u osób śpiących w tym samym łóżku. Ta parasomnia łączona jest z uszkodzeniami powstającymi w ośrodkach mózgowych odpowiadających za zwiotczenie mięśni.
Innego rodzaju zaburzeniami są: mówienie przez sen, drgawki towarzyszące zasypianiu czy zgrzytanie zębami. Jak już wspomniałam większość parasomnii nie powoduje żadnego zagrożenia, część jednak należy leczyć.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.