Tak. Nawet w tak niewielkiej wiosce jak moja. Niestety niejednokrotnie słyszę od swoich harcerzy, że czują się dyskryminowani przez rówieśników tylko dlatego, że noszą mundur, game cards na piersi (plakietki i odznaki) i w życiu kierują się Prawem Harcerskim. Czują się gorsi, bo są mniejszością. Przejmują się opiniami osób, które tak naprawdę nigdy nie miały nic wspólnego z naszą organizacją. Na każdej zbiórce staram się im uświadamiać, żę bycie harcerzem jest powodem do dumy, a krzyż harcerski najcenniejszą odznaką… Cieszy fakt, że prędzej, czy później każdy z nich zaczyna w to naprawdę wierzyć i z dumą stwierdza: „jestem harcerzem i się tego nie wstydzę!”.

Harcerstwo cieszy się coraz mniejszą popularnością, mimo że w wielu miejscowościach (szczególnie wsiach) jest jedyną formą „zajęć pozalekcyjnych”. W dzisiejszych czasach harcerstwo musi konkurować z internetem, telewizorem, czy też telefonem komórkowym. Coraz trudniej jest nam zadowolić dorastającą młodzież, która nie do końca rozumie jak ważne są: miłość, przyjaźń, służba Bogu, Polsce  bliźnim, przygoda i realizowanie wyznaczonych przez siebie celów. Dla wielu ZHP jest nudnym stowarzyszeniem, działającym od wielu lat w niezmieniony sposób. A przecież każdy, kto choć na chwilę zetknął się z harcerstwem wie, że jest wręcz odwrotnie. Dla nas harcerstwo często staje się sposobem na życie, czymś, co jest nieodłączną częścią nas samych.

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy musi być sojusznikiem harcerstwa. Ciężko jednak jest mi zrozumieć ludzi, którzy swoją postawą odbierają innym radość płynącą z tego, co robią i w co wierzą…

Jak radzić sobie z opiniami, które znacząco osłabiają nasz wizerunek?

Jak przekonać przeciwników, że to, co robimy naprawdę ma sens?

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.