Usiłuję zebrać się do tego, aby wypełnić formularz PIT 37, a moja uwaga wciąż odbiega od podatków w kierunku ostatnio obejrzanego filmu Quentina Tarantino – “Django Unchained”. Chciałabym zobaczyć, jak łowcy głów wypełniają PITy. Czy w tamtych czasach istniały w ogóle deklaracje podatkowe?

Podobnie absurdalnym obrazkiem byłaby zabójczyni na zlecenie –

Beatrix Kiddo–bohaterka filmu „Kill Bill” usiłująca rozliczyć PIT 37 online. Czy może wolałabym raczej dostarczyć deklarację do Urzędu Skarbowego na czubku swej katany od Hattori Hanzo? A czy Pumpkin i Honey Bunny z „Pulp Fiction” skorzystałby z takiej opcji, jak chmura PIT?

No proszę to sobie wyobrazić:

Czarna Mamba: – You and I have unfinished business.

Django: – The D is silent.

Pumpkin: – Everybody be cool. This is a robbery!

I tak dalej…

Dlaczego o tym piszę? Bo podatki co roku w każdym z nas próbują wyzwolić nieco mordercze instynkty, tłumione w większości wypadków skutecznie przez lata spędzone w szkole, socjalizację I wychowanie. Nauczyliśmy się sublimować nasze popędy. Zamiast wysadzić w powietrze Ministerstwo Finansów, kopniemy co najwyżej w nogę od stołu i pójdziemy na piwo. W głębi duszy jednak wielu z nas marzy od tym, by zamiast karnie dopełnić obowiązku podatnika, zrobić solidną zadymę!

System, w którym żyjemy – podatki, praca, kredyty – jest tak naprawdę współczesną formą niewolnictwa. Różnica pomiędzy czystym, bezpośrednim wyzyskiem na plantacjach, a dzisiejszymi etatami w korpo i spłacaniem rat za horrendalnie drogie klitki w miastach różni się przede wszystkim o wiele wyższym stopniem prania mózgów. My nie potrzebujemy już nadzorcy z batem (choć właśnie tę rolę pełni fiskus grożąc grzywnami za najmniejsze spóźnienie czy niedopatrzenie). My zniewalamy się sami wierząc, że to do czego napędza nas wychowanie – kariera i prokreacja – jest słuszną i jedyną wolnością.

Nie namawiam oczywiście nikogo do czynów brutalnych i gwałtownych, ani do pochopnego przewracania całego swojego życia do góry nogami. Namawiam jednak do pomyślunku. Wbrew pozorom, coraz trudniej o niego w dzisiejszych czasach. Badania dowodzą, że poziom inteligencji społeczeństw obniża się z pokolenia na pokolenie, a udział w tym mają serwowane nam trucizny w wysoko przetworzonym jedzeniu i fluorowanej wodzie.

Prawda leży przed nami na tacy. Nie sięgamy po nią, bo nie wiemy co z nią zrobić.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.