W zeszłym tygodniu oddzieliliśmy od siebie pisanie ciekawe z pisaniem poprawnym. Dzisiaj przejdę już do pewnych ogólnych porad dotyczących pisania ciekawego. Takiego, które przytrzyma przy naszej myśli czytelnika od wstępu aż po komentarze 🙂

Na początku

Łatwo oddzielić wstęp od reszty wpisu bo na większości z naszych blogów robi to za nas system. Chodzi o ten tekst, który wpisuje się do bycia wyświetlanym przed guziczkiem “Czytaj dalej”. Te pierwsze parę zdań, które nawet z poziomu całej notki mówi czytelnikowi czy w ogóle warto schodzić wzrokiem niżej.

Wielu z nas (hej hej!) uwielbia wpisać tam poprawne merytoryczne zawiązanie akcji. Jakieś takie “byłem tu, robiłem to, wydarzyło się to”. Jest to jak najbardziej okej, tyle że *okej* w sieci zdycha jako pierwsze. Blogów *okej* są miliony. Nas interesuje bycie blogiem co najmniej świetnym.

Dlatego tutaj trzeba zachowywać się z odwagą. Niech pierwsze słowa zaskoczą. Nie piszcie “Byłem wczoraj w kinie na premierze Django”. Napiszcie “W TYM FILMIE BOHATERKA MA NA IMIĘ BROOMHILDA. I do tego jest czarna. Serio.”. Napiszcie “Zawsze wiedziałem, że Quentin to ostry reżyser, ale tym razem chyba przebił samego siebie (a wcale się nie zanosiło!)”. Trochę fantazji.

Chwilę później – zmniejszenie napięcia

Blog to nie magisterka. O ile nie zakłada tego konwencja (np. blog o tematyce prawniczej, politycznej, generalnie: poważnej) to naprawdę nie ma co się silić na fachowe, suche, obiektywne pisanie. Nikt od Was nie chce obiektywizmu. Bloger obiektywny to bloger nie czytany, bo jego teksty ani nie zapadają w pamięć ani nie zmieniają myślenia.

Skoncentruj myśl i siebie

Nic, ale to *nic* nie jest większym brakiem szacunku względem czytelnika niż pisanie/nagrywanie rozwlekłych, niepowiązanych wewnętrznie kloców podążających “moim własnym tokiem myślowym” danego blogera . Sorry, ale ten tok może nawet zataczać idealne spirale. Dopóki nie jest przejrzyście i przystępnie pokazany odbiorcy to jest bez wartości. Oprócz lansowania własnej osoby, blogowanie polega na przekazywaniu pewnych wartości.

A przekazywanie ma pewien ogólny kanon. Nie powstał on dla żartu 🙂 Nawet dygresje można tak spiąć, by nie zakłócały ogólnej logiki. Staranie się w tym segmencie pisania punktuje najbardziej.

Porównania

Kolejnym częstym błędem, który widuję na blogach jest używanie nudnych porównań z podstawówki. Coś jest nudne jak flaki z olejem. Coś jest wysokie jak Pałac Kultury. Ktoś był powolny jak ślimak. Serio. Litości.

Po to macie piękny, wschodnioeuropejski zachodniosłowiański język obfitujący w tysiące słów oraz poświadczoną formalnie podstawową wiedzę o świecie, by budować trochę ciekawsze konstrukcje. Niech film będzie tak nudny, że gdyby nie procesy trawienne to pewnie zgasłby Wam organizm. Niech coś będzie wysokie jak ta notka, dopóki jej nie przeformatowałem do szerszej tabelki bo byście się śmiali, że jest jak papier toaletowy. Niech ktoś będzie powolny niczym antyteza Usaina Bolta.

Bogate, ale proste słownictwo

Wchodzimy na trudny grunt, ale wart uwagi. Większość rzeczy można powiedzieć ciekawiej, niż się wydaje, ale zarazem bez jednoczesnego wskakiwania w rolę nadętego dupka-erudyty.

Prosty przykład: “Nowa technologia od Apple” brzmi spoko.

“Innowacyjna/Przełomowa/Odkrywająca na nowo koło/Zgodnie z obietnicami: magiczna” brzmi lepiej. Należy tylko uważać, by nie przekłamać. Jeśli coś jest marne to niech nie będzie “najgorsze” bo to nie jest to samo.

Miękkie, silne zakończenie

Pomijając może tego bloga (z powodu jego technicznej natury), notki powinny mieć wynikające z treści oraz silne emocjonalnie zakończenia. Bardzo często widuję notki bez żadnej konkretnej myśli wieńczącej, potraktowane jedynie prymitywnym “a jak Wy myślicie?”

Nie, to nie jest metoda na angażowanie czytelnika do dalszych działań 🙂

Humor

To jasne, że wolimy poświęcać czas komuś, kto pisze lub mówi lekko. Ale BŁAGAM, jeśli nie macie do tego naturalnych predyspozycji to za wszelką-wszelką-wszelką cenę nie próbujcie nagle udawać. To dopiero jest podłe. Poza tym skrajną powagę też można przekuć we własną formę dobrego nastroju. Wszystko zależy od szczerości przekazu, znania własnego wizerunku i umiejętnego wykorzystywania tej wiedzy. Grunt, by było lekko. Wtedy nawet wpis pełen zdań oznajmujących zabrzmi dobrze.

Piszmy blogi ciekawie, emocjonalnie, a nie językiem naukowym, pozbawionym emocji jak porady prawne online. Bloger bez emocji to bloger nie czytany.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.