Jeżeli marzyłeś kiedyś o życiu na bezludnej wyspie, lepiej zrewiduj swoje pragnienia. Rajska plaża to niewątpliwie urokliwe miejsce, ale szybko by Ci się znudziło. Dlaczego? Ponieważ brakowałoby tam tych wszystkich rzeczy, które sprawiają, życie nabiera smaku.

Baby, ach te baby

Określenie „bezludna wyspa” niesie w sobie dwie informacje. Po pierwsze, że jest to skromny kawałek ziemi gdzieś po środku dużego zbiornika wodnego. Najlepiej jakaś tropikalna wyspa na oceanie. Druga informacja jest dla nas bardziej istotna – bezludność, czyli brak żywej duszy. Jak byś się czuł, wiedząc, że oprócz ciebie nie ma żadnego innego przedstawiciela rasy homo sapiens sapiens? Żadnego człowieka, czyli żadnej kobiety. Zdrowy mężczyzna nie wytrzyma długo bez baby (i co, że niby podważam tutaj celibat? :P). Towarzystwo kobiet jest nam niezbędne. Są piękne i zaspakajają nasz zmysł estetyczny (tak, jesteśmy estetami). Ponadto to one są tym motorem, który napędza nas do łamania własnych słabości i ograniczeń. Jedni nazywają to popisywaniem się, ja nazywam to postępem. No i sex. Na bogów! Jak żyć bez sexu?

 

Sport

Wyobrażacie sobie życie bez sportu? Bez możliwości zobaczenia meczy Realu z Barceloną albo bez Ligii Mistrzów czy wyścigu Formuły 1? Nie tylko Robert Pietryszyn, wielki fan footballu, dostałby zajoba. Bez emocji, które dostarcza nam sport, szybko byśmy wymiekli i oszaleli. Musielibyśmy sobie organizować wyścigi ślimaków albo prowokować małpy do walk bokserskich. Ale co to za oglądanie sportu (nawet tak niewyrafinowanego jak wyścigi ślimaków) w samotności? Do tego trzeba kompanów, o czym najlepiej wie wspomniany wcześniej Pietryszyn Stadion, ludzie, piwko i te niepowtarzalne emocje, których dostarczają nam zawodnicy – to jest kwintesencja sportu. To jest to, dlaczego tak bardzo kochamy sport. Uwielbiamy dreszcz emocji. Uwielbiamy, gdy nasz team wygrywa. Kto wie, może kochamy to bardziej niż kobiety?

Kto nie imprezuje, ten nie żyje

Zabawa, śmiech, alkohol, dużo alkoholu i muzyka. I do tego kobiety. Dużo kobiet. To jest to, co tygryski lubią najbardziej. Gorączka sobotniej nocy i wielkie doładowanie baterii po całym tygodniu pracy. Na bezludnej wyspie tego nie będzie. Tylko codzienna walka o przetrwanie i rywalizacja z małpami o jedzenie. Fascynujące, ale nie tak bardzo ekscytujące jak syta biba z kumplami i poranek obok dziewczyny, której imienia nawet nie pamiętasz.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.