Koszt 1metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej jest w Polsce niezmiennie bardzo wysoki. W stosunku do naszych dochodów – iloczyn ceny 1 metra i kilkudziesięciometrowej powierzchni – to już wręcz kosmiczna wartość (co najmniej około 15 letnia minimalna płaca). Co zrobić, aby zdobyć własny kąt, jednak nie popaść w potężne długi?

 Zdobycie majątku, potrzebnego na zakup nieruchomości w wielkich miastach wiąże się z zadłużeniem nabywcy na dziesiątki lat. W ślad za wysoką wyceną domów idą także bardzo wysokie koszty wynajmu lokali mieszkalnych. Zarówno w Polsce, jak i za granicą poszukuje się bardziej ekonomicznych rozwiązań,na które może sobie pozwolić większość osób. Wszędzie jednak – im mniejszy jest metraż lokalu – tym całkowity wydatek na jego nabycie jest mniejszy. Łatwiej zdobyć czy pożyczyć na mieszkanie sumę około 100 tys zł, niż zadłużyć się na co najmniej 300 tys.

Czyli dla uboższych miłośników własnego kąta zawsze korzystniejszy będzie tańszy lokal 10-20 metrowy niż ten droższy, mający 30-40 i więcej metrów kwadratowych. Dla młodych i nieobarczonych większymi rodzinami osób, małometrażowe mieszkania to jedyna szansa na własne, niezależne lokum. Dotyczy to głównie studentów, stażystów, młodych pracowników czy singli.

Przykładowo w Szwecji, wskutek braku możliwości zakwaterowania sporej rzeszy studentów w mieście Lundt wymyślono specjalny domek o całkowitej powierzchni 9 m kwadratowych. Eksperymentalnie pomysł taki podjęła i zrealizowała szwedzka fundacja AF Bostader. W takiej raptem 9 metrowej chatce jest wszystko, co niezbędne studentowi, który przecież sporo czasu spędza poza nim. Jest więc aneks kuchenny, toaleta, łazienka z prysznicem, a sypialnia mieści się na antresoli. Koszt zamieszkiwania w takim domku jest średnio trzykrotnie niższy niż opłata za wynajęcie pokoju w mieszkaniu studenckim (w Lundt).

W brytyjskich ośrodkach akademickich (szczególnie w Manchesterze czy też Londynie, gdzie ostatnio ujawniono nawet 8 metrową kawalerkę) od lat znane są takie metody oszczędności na metrażu (wszędzie jednak za drogich dla młodych) nieruchomości.

 blog nieruchomosci

Podobnie zaczęto kalkulować w Polsce. Eksperymentalnie powstał projekt miniaturowych mieszkań – realizowany we Wrocławiu na Wybrzeżu Pasteura. Najmniejsze kawalerki będą tam miały nieco ponad 11 m kw, a ich cena to ok. 97 tys zł. Te dość luksusowe mieszkanka powstają w budynku dawnego hotelu asystenckiego, w pobliżu licznych wrocławskich uczelni. Studenci i ich rodzice zaczynają kalkulować. Zamiast latami płacić wysokie ceny za wynajem, lepiej zakupić mikro mieszkanie na własność. Po 7 latach nakłady na takie mieszkanie w pełni zwróci się nabywcom. Można traktować także te wyjątkowe, wrocławskie nieruchomości jako inwestycję i lokale pod wynajem. Cena najmniejszych lokali jest wyjątkowo przystępna, a lokalizacja bardzo korzystna. Wszystko to sprawia, że wynajmujących nie powinno brakować.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika