Uprawianie kulturystyki (i jakiegokolwiek innego sportu wyczynowego) wiąże się niestety z bólem. Bez bólu nie ma osiągnięć i choć nie jest on stanem permanentnym (być nie powinien) to z jego obecnością trzeba się mimo wszystko oswoić.
Kulturystyka polega na budowaniu masy mięśniowej. Zacznijmy od niej.

Podstawy budowania masy

Aby mięsień urósł musi być regularnie trenowany, poza tym musi się męczyć i regenerować. W treningu, jeśli zależy nam na uzyskaniu jakichkolwiek osiągnięć musimy różnicować bodźce i w miarę rozwoju zwiększać obciążenia treningowe.
Mięsień musi się męczyć, bo jedynie w ten sposób będzie się rozwijać. Bez odczuwalnego zmęczenia organizm nie ma potrzeby rozwoju, w związku z tym przyrosty masy zatrzymują się w miejscu. Regeneracja mięśni też jest niezbędna bowiem to dzięki niej po treningu mięśnie odzyskują zdolność do normalnego funkcjonowania, w tym do podjęcia nowego, optymalnego bądź większego wysiłku co z kolei jest kolejnym krokiem do ich rozwoju. Czas regeneracji mięśni uzależniony jest w głównej mierze od diety czyli od tego jakich składników pokarmowych i w jakiej ilości dostarczymy organizmowi. Jeśli będzie ich zbyt mało regeneracja znacznie rozłoży się w czasie, co gorsza może dojść i to takiej sytuacji, w której nie wszystkie uszkodzenia zostaną naprawione.

Bóle mięśni – rodzaje

Ból mięśni po treningu najczęściej określamy mianem zakwasów, tymczasem ból który rzeczywiście odczuwamy najdotkliwiej pojawia się najczęściej następnego dnia (czasem później) i utrzymuje się nawet do kilku dni. Zakwasy czyli bolesność wynikająca z obecności w mięśniu kwasu mlekowego pojawiają się tuż po treningu i znikają mniej więcej po upływie godziny. To co pojawia się następnego dnia to DOMS czyli delayed onset muscle soreness.
W czasie treningu może pojawić się też trzeci rodzaj bólu – zdecydowanie najintensywniejszy i wymagający dość szybkiej interwencji – nagły ból o dużym natężeniu najczęściej oznacza kontuzję, co wiąże się zazwyczaj z koniecznością udania się po fachową pomoc.

DOMSy

Ból tego rodzaju najczęściej pojawia się w kilkanaście do kilkudziesięciu godzin po zakończeniu treningu, choć jego wystąpienie może odsunąć się w czasie nawet o kilka dni. DOMSy nie są zakwasami, bo kwas mlekowy rozchodzi się szybko, świadczą one o uszkodzeniu mięśni a nierzadko i innych tkanek. Im większe są uszkodzenia (mowa oczywiście o mikrouszkodzeniach) tym większy ból im towarzyszy. DOMSy mogą utrzymywać się nawet do tygodnia, jeśli ból trwa dłużej raczej należałoby podejrzewać iż mimo wszystko w czasie treningu doszło jednak do kontuzji.

DOMSy a przyrost mięśni

Niektóre osoby wychodzą z założenia, że im większe mikrouszkodzenia i im częściej się pojawiają tym lepiej z punktu widzenia przyrostów. Niestety zależność ta nie jest ani tak jasna ani tak prosta i nie można mówić o tym, że ból zawsze zwiększa osiągi. Czasami masa mięśniowa rośnie bez bólu teoria jakoby ból był nieodzowny nie jest więc do obronienia. Tym niemniej obecność mikrouszkodzeń jest na stałe wpisana w każdy sport. Każdy kulturysta i sportowiec wyczynowy musi zmagać się z bólem inaczej trudno mówić o rozwoju.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.