Środki odchudzające – pod tą nazwą kryją się między innymi farmaceutyki, nielegalne specyfiki podejrzanego pochodzenia zawierające pochodne narkotyków i suplementy diety, które wspomagają odchudzanie. Przekrój tych specyfików jest więc dość szeroki i różnorodny, a przez to cóż… bardzo różnie i bardzo ambiwalentnie postrzegamy te środki. Podobnie podchodzą do nich niby-autorytety tj. na przykład dietetycy wykazując zbyt duże skłonności pochopnego wrzucania wszystkich suplementów do jednego worka. Cóż… korzystanie z suplementów może zaszkodzić dietetycznemu interesowi, który kręci się dopóty, dopóki ludzie zgłaszają się po poradę, a gdy zaczną połykać suplementy… źródełko może wyschnąć. Dość tych złośliwości. Faktycznie niektórzy dietetycy przesadzają – nie należy traktować ich poważnie, bo skoro medycyna zaleca nam suplementację (czym jeśli nie suplementami są witaminy!) dodatki do diety w postaci wyciągów z roślin czy jakiś szczególnych kombinacji składników odżywczych nie mogą być tak złe jak tego chcą niektórzy. Na pewno wszystkie te suplementy diety w odchudzaniu, które nie są tworzone na bazie narkotyków i substancji szkodliwych zaszkodzić nam nie mogą. A czy mogą pomóc? Oczywiście, że tak. A jak?

Zmniejszając apetyt

Przy czym nie mam tu wcale na myśli błonnika (to błonnik dietetycy będą skłonni polecać). Błonnik znajdziemy przede wszystkim w warzywach, ale jest go również sporo w owocach i dodatkowa suplementacja tym nieprzyswajalnym węglowodanem może nam jedynie zaszkodzić. Nadmiar błonnika blokuje przyswajalność witamin i minerałów dostarczanych w pokarmach, może też przyczynić się do wywołania problemów z trawieniem (w tym zaparć, które i tak w trakcie odchudzania bywają prawdziwym utrapieniem).
Zmniejszenie apetytu najlepiej, najbezpieczniej i najefektywniej zagwarantuje nam wyciąg z kaktusa o nazwie Hoodia Gordonii. Badania dowodzą, że enzym zawarty w tym kaktusie sprawia, iż nasz organizm nie odczuwa głodu. Ośrodki głodu i sytości zostają oszukane, a my, w pełni panując nad własnym łaknieniem możemy bez katorgi przejść na rozsądną dietę. Jedyne kontrowersje jakie wzbudza kaktus pojawiają się w związku z niektórymi podrabianymi suplementami. Jak się okazuje część ze środków dostępnych na rynku, środków reklamowanych jako zawierające Hoodię, wcale tej rośliny nie zawiera. Takie suplementy nie działają. Oryginalna Hoodia jest droga – trudno ją pozyskać, poza tym jest już w tej chwili rośliną chronioną. Trzeba więc liczyć się z tym, że suplementy diety na odchudzanie zawierające autentyczną Hoodię dość drogo kosztują.

Na poprawę metabolizmu

Najpierw należałoby zastanowić się dlaczego metabolizm w naszym konkretnym przypadku jest wolny. Może to kwestia diety, może kwestia takich a nie innych uwarunkowań genetycznych, a może kwestia zaburzeń hormonalnych. Jeśli metabolizm jest spowolniony na przykład wskutek złej pracy tarczycy być może rozwiązaniem będzie jedynie sięgnięcie po suplementy wspomagające pracę tego gruczołu (nawiasem mówiąc czołowy przedstawiciel tej grupy środków – Thyromine zawiera właśnie składniki wyraźnie poprawiające metabolizm). Pozostałe osoby mogą z powodzeniem korzystać z dobrodziejstw zielonej herbaty czy substancji o nazwie 7-keto.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.