wizualizacjeNiedawno odbyły się, organizowane po raz pierwszy, biennale grafiki komputerowej. W tej, jakże ważnej i prestiżowej dla środowiska uroczystości, wzięli udział wszyscy najwięksi, zarówno z kraju, jak i – już nie tak licznie, ale zawsze – z zagranicy. Z pewnością najważniejszym wydarzeniem było wyłonienie laureata – najlepszego grafika roku 2009 i wręczenie mu Złotego Tabletu. To wyróżnienie ma szansę stać się odpowiednikiem Oskara dla świata grafiki komputerowej.

Nominacji było sporo, większość z pretendentów była i jest mistrzami w swojej klasie, ale wybór Mr. Z (pseudonim, jakim posługuje się artysta) nie był zbyt wielkim zaskoczeniem. Swoją pracę zaczynał od komputerów marki Amiga, już wtedy interesując się grafiką. Później nastała era PC i tak zaczęły się pierwsze wizualizacje 3d, do których teraz – jak sam mówi – w życiu by się nie przyznał. Wiele zmieniło upowszechnienie Internetu. Dało mu to bowiem możliwość zdobywania zleceń online, nie był bowiem nigdy zatrudniony w pracowni graficznej. Prawdę mówiąc, zawsze pracował jako wolny strzelec, co – z początku – wiązało się z głodowymi zarobkami. Talent i samozaparcie jednak zwyciężyły, czego efekty możemy podziwiać dzisiaj.

Przełomem w karierze i w życiu okazały się symulacje 3d, zlecone przez Telewizję Polską. Po tym zleceniu stał się znany, rozpoznawany, a ilość zleceń zwiększyła się wykładniczo. Ponadto uregulowało to – dotychczas napiętą – sytuację finansową Mr. Z. W każdej swej prac Mr. Z wykazuje niespotykaną dokładność i dbałość o szczegóły, połączoną z malarskim wyczuciem światła i koloru.

O autorze

Miłosz, zainteresowania: głównie branża budowlana ; [email protected]

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika