Przesiadka z tradycyjnego telefonu wyposażonego w fizyczną klawiaturę na urządzenie z ekranem dotykowym może wydawać się przerażające. Czy jednak jesteśmy w stanie zidentyfikować nasze obawy?

Czy martwi nas konkretnie fakt, że mnogość funkcji oferowanych przez telefon nas przerośnie? A może po prostu nie będziemy z nich korzystać? Czy może jednak jest to strach przed dodatkowymi opłatami, które naliczy nam operator ponieważ nieopacznie skorzystamy z internetu?

Paradoksalnie każdy z tych problemów można w bardzo łatwy sposób ominąć.

Ilość zastosowań naszego inteligentnego telefonu jest ściśle skorelowana z jego ceną – tutaj rządzą typowe prawa ekonomiczne. Kluczem do udanego zakupu jest rzecz jasna szczere określenie priorytetów – czy będziemy tylko wysyłać wiadomości sms i dzwonić? A może przyda nam się jednak możliwość wykonywania połączeń wideo? Jasne, że możemy to zrobić na komputerze, w dodatku za darmo. Ale komputera nie mamy ze sobą w każdej sytuacji, jeśli zatem będziemy się chcieli w czasie rzeczywistym podzielić pięknym widokiem wystarczy zadzwonić – takiego wrażenia nie zrobi na odbiorcy nawet najpiękniejszy mms. Dla urządzeń z kategorii mobile są to jednak funkcje absolutnie podstawowe.

Stare, dobrze znane prawo rynkowe mówi – wyróżnij się lub zgiń. I producenci smartfonów starają się wyróżnić, każdy na swój sposób. Jedni oferują klientowi urządzenie o niespotykanej mocy obliczeniowej procesora, inni z kolei stawiają na ultrawydajny obiektyw i szereg aplikacji, dzięki którym będziemy mogli dopasować zdjęcia do naszych potrzeb. Standardową procedurą jest natomiast wydawanie jednego produktu flagowego marki i szeregu urządzeń, które linią stylistyczną i nazwą nawiązują do lidera, ale ich funkcje są zdecydowanie okrojone, a same słuchawki wykonane są z przeciętnych materiałów. I na tym przede wszystkim polu podejmuje się decyzję – jeśli zależy nam na multimedialnym kombajnie, na którym będziemy mogli obejrzeć odcinek ulubionego serialu, przeglądać zasoby sieci web, poczytać książkę czy też sprawdzić, jakie mamy tętno powinniśmy, nie patrząc na koszty, zainwestować w model flagowy. Jeśli jednak większość funkcji będzie nam całkowicie zbędna, skupmy się na modelach tańszych.

Obawa przed dodatkowymi opłatami za korzystanie z internetu jest także bezpodstawna. W sytuacji, w której media społecznościowe rządzą światem, a negatywna opinia w kilka chwil może zyskać zasięg światowy producentom po prostu nie opłaca się naciągać klienta na dodatkowe opłaty. Kluczem jest znajomość własnego planu taryfowego – coś, o czym niestety wiele osób zapomina. Poza tym większość modeli telefonów oferuje klientowi wyłączenie modemu w kliku prostych krokach. Wtedy mamy święty spokój.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika