Legendę o słynnym złodzieju, który bogatym zabierał, a biednym oddawał, znają chyba wszyscy. Tak samo wielu słyszało o wilczycy, która wykarmić miała dwóch braci. I cała jeszcze Europa słyszała o największej bitwie średniowiecza. Historia bywa fascynująca, zwłaszcza wtedy, kiedy do faktów dochodzą mity. Tak powstają legendy. Czy nie interesująco zapowiada się współczesna podróż śladem wiecznie żywych legend? Będąc w Anglii, z samej czysto ciekawości można odwiedzić las Sherwood w hrabstwie Nottinghamshire, gdzie żywot wieść miał osławiony Robin Hood. Dzisiaj to rezerwat, jednak co roku odbywa się tam festiwal, zaś legendarna kryjówka księcia złodziei – Major Oak – jest dziś odwiedzana rokrocznie przez ponad pół miliona turystów. Polacy, Niemcy zaś – o dziwo! – nieco rzadziej, chętnie wybierają się co roku na inscenizację największej bitwy średniowiecznej Europy. Bitwa pod Grunwaldem – bo o tym starciu, oczywiście, mowa – jest powodem do dumy wszystkich Polaków. Wyraźnie widać, że każdy inaczej pojmuje podróż śladem historii. O ile Anglicy mają swoje Sherwood, Polacy natomiast co roku udają się na pola pod Grunwaldem, o tyle Włosi gdzie się nie ruszą, tam napotykają ślady historii. Najlepszym tego przykładem jest Rzym, miasto, gdzie dosłownie wszystko owiane jest swoistą legendą.



UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.