Choć za specjalnym świętowaniem tego dnia niekoniecznie przepada każdy z nas, to w żaden sposób nie da się wysnuć tezy, że z radością celebruje je większość. Dzień urodzin jest czymś niezwykle ważnym w życiu każdego człowieka, mówi o początku naszej indywidualnej historii na tej ziemi, przywołuje korzenie, wspomnienia. Trudno jest więc ciepło o nim nie myśleć. A skąd wzięła się sama tradycja celebrowania urodzin?

Aby móc mówić o genezie tego zjawiska, musimy cofnąć się do bardzo dla nas odległych czasów Starożytnego Rzymu. To właśnie tam odbywało się święto na cześć Geniusza. Mowa jednak nie o kimś, kto był wybitnym myślicielem czy naukowcem jak Platon czy Sokrates, ale o półbożku, który nosił właśnie takie imię. Geniusz był bóstwem, który według tych starożytnych wierzeń obdarzał mężczyzn darem płodności, a jak wiadomo z takiego daru, niedaleko już do szczęśliwego płodu, a co za tym idzie narodzin i… późniejszego świętowania urodzin. Co ciekawe, bardzo krytycznie do tego święta na samym początku podchodzili chrześcijanie, którzy woleli raczej ucztować podczas imienin. Jest to zresztą bardzo popularne aż do dziś, chociażby w Polsce, mimo że powoli wśród nowych pokoleń ta tradycja odchodzi do lamusa. Urodziny jednak są wciąż pozycją obowiązkową.

 

Świętowanie urodzin przez samych chrześcijan było przez długi okres mocno tępione ze względu na nieprzychylne karty w historii tej religii. Już w Nowym Testamencie możemy przeczytać o morderstwie Jana Chrzciciela, które miało miejsce podczas urodzin Heroda. Chrześcijanie w tamtym okresie woleli więc świętować nie tylko imieniny, ale także dzień śmierci. Dopiero w XII wieku nastąpiło znaczne przełamanie tego kompleksu. Kościół Katolicki zmienił swoje podejście poprzez nadawanie imion świętych podczas chrztu dzieci. Te imiona miały je chronić i były znaczącym powodem do coraz częstszego świętowania dnia urodzin. Od tamtego czasu zdecydowanie bardziej dbano o zapisywanie i zapamiętywanie konkretnych dat urodzin. To zjawisko wypływało na coraz szersze wody, a tradycji urodzin zaczęto trzymać się różnych kręgach na całym świecie, choć każda z kultur podchodzi do tego zwyczaju na swój sposób.

W kulturze europejskiej nieodzownym elementem urodzin jest tort ze świecami, w liczbie odzwierciedlającej wiek jubilata. Dokładanie kolejnych świeczek jest coraz mniej entuzjastyczne wraz z rosnącym wiekiem, choć w pewnym momencie chcemy być już o wiele starsi niż jesteśmy. Na starym kontynencie, ale nie tylko panuje także moda na śpiewanie jubilatowi specjalnych, uroczystych piosenek, stąd też dobrze znane, polskie „Sto lat!”.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika