Nie wchodząc w szczegóły, ślub wziąłem pół roku temu. Był wystawny ale zorganizowany tylko dla najbliższej rodziny. Osób zaproszonych było trochę ponad 100. Sala pięknie udekorowana, orkiestra grała bardzo ładnie, fotograf i kamerzysta bez zarzutów. Jednak ostatnio rozmawialiśmy z żoną o powiększeniu naszej rodziny. Niestety w tej chwili mieszkamy u teściów – jest to dom jednorodzinny jednak zawsze marzyłem aby mieszkać na swoim – i żona nie chce dodawać im obowiązków, związanych z pomocą w wychowaniu naszego potomstwa.

Dzięki pieniądzom jakie udało nam się do tej pory odłożyć możemy sobie pozwolić na kupno mieszkania mniej więcej w 30 %, na pozostałą część będziemy musieli wziąć kredyt. Mimo wszystko zaczęliśmy się rozglądać za własnym mieszkaniem. Początkowo myślałem, że żona zadowoli się 2 pokojowym ale dużym mieszkaniem, jednak szybko zostałem sprowadzony na ziemię, ponieważ: dzieci też muszą mieć gdzie mieszkać. W tej chwili rozglądamy się za M4.
Przy okazji musieliśmy również zweryfikować kwotę kredytu, ponieważ coraz to dochodzą nowe niezbędne rzeczy jakie musi mieć nasze mieszkanie lub wyposażenia jakie się będzie w mieszkaniu znajdowało.

Mój kolega, który był drużba na weselu jest stolarzem i posiada własny zakład produkujący meble. Myślałem, że żona będzie chciała mieć piękne drewniane meble kuchenne, jednak okazało się, że ona woli takie ze sklepu, bo są ładne i nowoczesne. Mimo usilnych próśb, musimy kupić meble w sklepie. Za wszelka cenę jednak chciałem wykorzystać drużbę i chciałem chociaż kołyskę lub łóżeczko dla dzieci z drewna jednak ten pomysł szybko tez upadł. Fakt faktem, mebla jakie wybrała żona były tańsze niż drewniane od drużby, jednak nie były ona drewniane.
Mieszkanie musi mieć wielki taras, więc szukamy w tej chwili mieszkania na ostatnim piętrze z tarasem. Owszem są mieszkania z tarasem w ofercie wielu deweloperów, jednak ceny są póki co dla nas nieosiągalne.

Przez chwilę nawet zaproponowałem budowę własnego domu, jednak żona doszła do wniosku, że nie będzie mieszkała na wsi. Odpuściłem… i póki co zrezygnowałem z kupna mieszkania. Czekam, aż żona zechce zamieszkać na wsi, w swoim własnym ślicznym domku posiadającym kominek, schody drewniane, meble i wielki taras.

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika